Na Islandii możesz spacerować nago, jeśli nie przeszkadza to innym w Twoim otoczeniu i jeśli nie bierzesz za to pieniędzy (w 2007 roku Islandia zakazała striptizu jako sposobu na przyciąganie uwagi klientów). Z jednej strony stroje kąpielowe są obowiązkowe na publicznych basenach (nie wlicza się w to góry od bikini). Z drugiej musisz umyć się nago pod prysznicem przed wejściem do gorącej wody. Duże termy nastawione na zagranicznych gości przystosowały się do ich zahamowań przygotowano prysznice z zasłonkami np. Blue Lagoon. Jednak i tak odpowiedni prysznicowy policjant sprawdzi czy przypadkiem nie wchodzisz pod prysznic ubrany 😉 (1)
Historia islandzkiego basenu termalnego
“Kiedy Bóg uczynił Islandię zimną i ponurą, dał jej nagrodę pocieszenia w postaci naturalnie gorącej wody”(2) Obecnie cała populacja Islandii mogłaby bez problemu na raz wejść do publicznych term na wyspie. Nie zawsze tak jednak było. Jak wiadomo w średniowieczu mycie się raczej nie było priorytetem. Jednakże w sagach pojawiają się naturalne gorące sadzawki zwane “heittur pottur”, w których moczą się bohaterowie. Jednak ciągle pod koniec XIX wieku Islandczycy pozostawali narodem marynarzy, którzy nie potrafili pływać. W samym tylko 1887 roku w zimie utonęło ponad 100 osób (co dla tak małej społeczności było znaczącą stratą). Wbrew pozorom chodziło o to, że nie mieli gdzie nauczyć się pływać. Lodowaty ocean i lodowcowe rzeki przy islandzkiej pogodzie nie zachęcały raczej do zrzucania ubrań i wskakiwania do wody. Inspiracją stał się rów z wodą wypływającą z gorącego źródła pod Reykjavikiem, w którym kobiety robiły pranie. No i akurat w stolicy mieli wiertło sprowadzone do poszukiwania złota. Zrobiono odwierty i geotermalna woda popłynęła do 70 domów, szpitala, szkoły i do pierwszego basenu. Krajowy urząd energetyczny zaoferował wioskom pożyczki, zachęcając do wierceń geotermalnych. Nauka pływania stała się obowiązkowa we wszystkich islandzkich szkołach w 1943 roku,a baseny pojawiły się w każdym mieście. Dziś jest już ich ponad 120.
Społeczna rola gorących źródeł Islandii
Dlaczego gorące źródła stanowią tak ważny element życia Islandczyków po dzień dzisiejszy? Klimat wyspy nigdy nie sprzyjał powstaniu placów i rynków miast w stylu europejskim. Piwo było zakazane na Islandii do 1989 roku, więc nie mogła rozwinąć się tradycja spotykania się w pubach jak w Anglii czy Irlandii. Dlatego też naturalne dzikie sadzawki czy później baseny termalne (sundlaug) stały się przestrzenią społeczną Islandii. Spotykają się w nich codziennie sąsiedzi i obcy. Bardzo często o tej samej porze dnia. W wodzie nie ma znaczenia kim jesteś – wszyscy są ubrani tak samo. A także nie masz nic innego do roboty jak rozmowa z sąsiadem. Gorące źródło wpływa także na postrzeganie siebie i swojego ciała: spotykają się tu ludzie w różnym wieku i o wyglądzie niekoniecznie z kolorowego magazynu. Rodzicom kąpiel w basenie pomaga uspokoić dzieci przed snem. (3) No i najważniejsze: termy są podstawowym źródłem informacji o polityce i ekonomii. Autorka bloga i książek o Islandii Alda Sigmundsdottir uratowała sporą część swoich oszczędności, dzięki temu, że w basenie ktoś przestrzegł ją przed krachem ekonomicznym (wyjęła pieniądze z konta zanim banki zablokowały do nich dostęp). Przydatne, nieprawdaż? (4)
Etykieta gorących źródeł czyli jak się zachować w termach
Baseny na Islandii nie są chlorowane w ogóle lub w niewielkim stopniu obowiązkowe jest umycie się nago przed wejściem na basen. Bez wyjątków! W szatniach męskich i damskich znajdują się plakaty, na których zaznaczono dokładnie które części ciała należy wyszorować. Jeśli spróbujesz przed tym uciec to dopadnie Cię “prysznicowa policja” i Ci je wyszoruje 😉 Obowiązkowe są stroje kąpielowe (dla kobiet minimum dolna część bikini). Źle widziane jest gapienie się na innych kąpiących. Naturalne gorące źródła zazwyczaj są w jakiś minimalny sposób zagospodarowane: wybudowano wokół nich basen z kamieni czy betonu. Przygotowano skromną infrastrukturę. Należy czytać tabliczki z informacjami, które się tam znajdują (podają temperaturę wody, ostrzegają) i się do nich stosować. Często nawet jeśli woda w źródle ma przyjazną temperaturę w danej chwili, to może jednak niespodziewanie niebezpiecznie się nagrzewać w związku z podziemnymi dopływami gorącej wody. Niektóre gorące źródła zanieczyszczone są bakteriami, bo nie mają systemów oczyszczania jak baseny. Pod koniec sezonu letniego nawet tak popularne naturalne termy jak Landmannalaugar i Hveravellir, bywają skażone do tego stopnia, że nie zalecane są kąpiele w nich dla kobiet w ciąży, małych dzieci i osoby z wrażliwymi układami immunologicznymi. UWAGA: Proszę, nie śmiecić i szanować przyrodę wokół 😉
Dzikie gorące źródła Islandii warte odwiedzenia:
Jak już wspomnieliśmy: oprócz imponującej liczby 120 termalnych basenów, na Islandii mamy tez sporą liczbę tzw. naturalnych gorących źródeł. W większości ciągle dosyć naturalnych i darmowych. Dlatego też znajdują się w różnym stanie. Jeśli więc preferujesz komfort (jak np. przebieralnia i wc ), czystość i wygodę to raczej idź na jakikolwiek basen termalny w miastach czy wsiach islandzkich (wstęp ok. 950 ISK)
Przed wyjazdem znaleźliśmy stronę internetową, która teoretycznie pokazuje wszystkie miejsca gdzie można się kąpać na Islandii. Teoretycznie, bo mamy wrażenie że autorzy strony nie odwiedzili większości z podanych przez siebie miejsc i wiedzę czerpali raczej z internetu. Kilka z nich ciężko bowiem nazwać gorącymi źródłami, a jedno zamieniło się w drugą Blue Lagoon. Na mapce na końcu posta zaznaczyliśmy wszystkie miejsca, do których my dotarliśmy. I stworzyliśmy z nich nasz prywatny ranking hitów i kitów . Oceniały 4 osoby w skali od 1 do 5 (dwie dziewczyny, dwóch chłopaków). Na końcu posta znajdziecie mapę wymienionych źródeł z legendą (klikając w prostokąt ze strzałką w lewym górnym rogu menu mapy rozwija się). Jeśli zaznaczyliśmy, że wstęp do źródeł jest płatny – to znaczy, że w pobliżu kąpieliska znajduje się skrzynka, do której należy wrzucić pieniądze. Do gorących źródeł, do których nie da się bezpośrednio dojechać samochodem, ale trzeba zaliczyć spacer zaznaczyliśmy parkingi. 4×4 przy nazwie oznacza oczywiście że zwykłym samochodem osobowym tam nie dojedziecie. W większości wymienionych miejsc obowiązuje zakaz campingu, jedyne wyjątki to płatne pola namiotowe przy Hveravellir i Brennisteinsalda (Langmannalaugur), a także Landbrotalaug gdzie można rozbić namiot na dziko.
1) kąpiel u stóp wodospadu: Fosslaug
Ocena: 4,5 + 5 +5 + 5= 19,5
To jedno z tych gorących źródeł pośrodku niczego, chociaż na Islandii nigdy nie jest to pośrodku niczego, bo zawsze znajdzie się jakiś wodospad czy pole lawy. Ten dziki basen znajduje się akurat w zakolu rzeki Huseyjarkvisl. Z parkingu trzeba odbyć krótki spacer (zamykajcie bramkę ;)). Jest to kamienny krąg wypełniony gorącą wodą (pod jednym z kamieni znajduje się nieregularny dopływ gorącej wody, uważajcie). Nie ma się gdzie tutaj przebrać, więc lepiej być już przygotowanym. Powyżej znajduje się wodospad Reykjafoss.
Wstęp: darmowy
2) islandzki interior: Hveravellir “równina gorących źródeł” (4×4)
Ocena: 4,5 + 4,5 +5 +5 =19
Miejscówka w islandzkim interiorze. Prawdziwa ciepła oaza na lawowej pustyni. Głębokie sadzawki z przejrzystą prawie że gotującą się wodą okolone białą krzemionką. Wokół znajdują się tez błotne kociołki z kolorami od czarnego przez brązowy do czerwonego. To gorące źródła: Raudihver, Graenihver, Blahver (Blue Geysir- najefektowniejszy), Fagrihver, a także fumarole: Oskurhóll (Oskurhver, fumarola to niewielki mineralny stożek, z którego wydobywają się gazy i para wodna ). Po drewnianych ścieżkach można spacerować między nimi i małymi gejzerami. Jest tu turystyczna chata/schronisko (istniejąca od 1965 roku), pole namiotowe i i stacja meteorologiczna. W jednej z takich sadzawek można się kąpać.
Wstęp: 500 ISK (za korzystanie ze źródła, toalet i prysznica )
3) gorące źródło z islandzkiej sagi: Guðrúnarlaug
Ocena: 4,5 +5 +4,5+4,5= 18,5
Miejsce z Sagi rodu z Laxdalu. To tutaj mieszkali w XIII wieku Guðrún Ósvífursdóttir, Bolli Þorleiksson i Kjartan Ólafsson, najbardziej znany miłosny trójkąt islandzki. Ponadto w tekście napisano, że Guðrún spędzał sporo czasu w gorącym źródle. Niestety na oryginalny basen osunęła się ziemia i był zamknięty przez 140 lat, aż do rekonstrukcji w 2009 roku. Obok znajduje się hotel Edda, przy którym można zaparkować samochód. Fajnie położone. Obok mała przebieralnia.
Wstęp: darmowy
4) Reykjadalur – tzw. gorąca rzeka
Ocena: 4 + 4+ 5 +5=18
Za miasteczkiem Hveragerði jedziemy do końca ulicą do kawiatni Dalakaffi. Tam zostawiamy samochód na sporym parkingu i ruszamy w trasę. Aby dotrzeć do gorącej rzeki trzeba przejść ponad 3 km w jedną stronę szlakiem po niewysokich górach (około 1 godziny w każdą stronę). Droga jest wyraźna. Najpierw przechodzimy przez most, a potem wędrujemy żwirowym szlakiem wzdłuż stoków Rjúpnabrekkur Ptarmigan. Dolina Reykjadalur jest częścią obszaru Hengill, a Mt. Hengill jest wygasłym wulkanem, który działał 120 000 lat temu. W pierwszej części szlaku znajduje się Drottningarhola (odwiert królowej), kilka basenów termalnych i błotek. Po lewej stronie warto zajrzeć w głąb kanionu Djúpagil i zobaczyć wodospad Djúpagilsfoss. Aż w końcu docieramy do gorącej rzeki. Im wyżej zajmiesz w niej miejsce tym woda jest cieplejsza (bliżej źródła). Są tutaj drewniane pomosty, przebieralnie i miejsce na zawieszenie rzeczy. Miejsce bardzo popularne w ciąg dnia w sezonie dzikie tłumy. Tutaj znajdziecie odrębny tekst o Reykjadalur
Wstęp: darmowy
5) gorące źródło Landbrotalaug na Półwyspie Snaefellsnes
Nasza ocena: 5 + 4,5 +4+4=17,5
Fantastyczna naturalna dziura w ziemi z gorącym źródłem. Niestety mieszczą się w niej zaledwie 2-3 osoby i trochę pachnie siarką 😉 Wewnątrz siedziska z kamieni. Woda w źródełku ma około 44° C Tuż obok wielkie kipiące i dymiące spore jezioro, za gorące by się w nim kąpać. To jedyne miejsce z wymienionych gdzie można robić namiot na dziko ale trzeba uważać bo teren miejscami jest bardzo podmokły.
Wstęp: darmowy
6) gorące balie Hoffell
Ocena: 4 + 4 + 4+4,5 = 16,5
Ładnie położone i łatwo dostępne miejsce. Dojazd samochodem tuż pod same gorące źródła. Tuż za przebieralnią znajduje się farma z kucami islandzkimi, które chętnie przybiegają pozować (pewnie trochę rozpuszczone przez turystów). To najbardziej zorganizowane z odwiedzonych przez nas miejsc. Przebieralnia, toalety i kilka okrągłych basenów termalnych z przyjemną wodą. Za rogiem jęzor lodowca.
Wstęp: 1000 ISK
7) Tam, gdzie się kąpie Brennisteinsalda (4×4)
Ocena: 4,5 + 4 + 4 +3=15,5
To naturalne gorące źródło znajduje się w Parku Narodowym Langmannalaugur, w głębi Islandii. Znajduje się tutaj schronisko i pole namiotowe. Wokół sporo szlaków trekkingowych. Docierają tu autobusy z napędem 4×4 i też można dojechać samodzielnie samochodem terenowym. Brennisteinsalda to góra -wulkan pokolorowany przez siarkę (czasem nazywa się to “Falą Siarkową”), niebieska i czarna lawa i popiół, zielone mchy i czerwone żelazo. U podnóża góry znajduje się obsydianowe pole lawy. Woda w źródle najcieplejsza jest przy jego wypływie. Sporo tu miejsca, na drewnianej platformie i jej barierkach można zostawić rzeczy.
Wstęp: darmowy , korzystanie z WC i pryszniców na pobliskim campingu dla osób nienocujących 500 ISK
8) Gorące źródło Hrunalaug
Ocena: 3,5 + 3,5 +3,5 +3,5=14
To dzikie gorące źródełko znajduje się na obrzeżach wioski Fludir, kilka minut spacerem od parkingu. Basen położony jest w ładnym zielonym wąwozie, w którym naturalna woda źródlana gromadzi się w starym kamiennym basenie. Obok znajduje się stara szopka – przebieralnia. W drugiej strony szopy/przebieralni też można się kąpać., łatwo to przeoczyć.
Wstęp: 1000 ISK (powyżej 16 r.życia )
9) Wanna z widokiem na ocean: Djúpavogskörin
Ocena: 3,5 + 3,5+3+3,5 = 13,5
To gorące źródło znajduje się tuż przy głównej drodze biegnącej dookoła Islandii. To taka wielka betonowa wanna z ciepłą wodą, z widokiem na ocean. Fotogeniczne miejsce. Źródła nie widać z drogi , trzeba uważać żeby zjechać w odpowiednim miejscu
Wstęp: darmowy
10) Kualug, źródełko ukryte za gejzerem
Ocena: 3 + 3 + 2,5+3=11,5
Gorące źródło Kualug to małą mulista dziura tuż za najsłynniejszym gejzerem Strokkur przy Złotym Kegu (Golden Circle). Najciekawsze w tym przypadku jest położenie, bo to jedyne źródło, które leży w islandzkim lesie Haukadalsskogur ;). Z udogodnień mamy tu tylko kilka desek, żeby zbytnio się nie wybrudzić błotem wchodząc do środka.
Wstęp: darmowy
11) Basen Seljavallalaug
Ocena: 2,5 + 3 + 3 + 2 = 10,5
Jedyny basen w zestawieniu. I chyba najsławniejsze wśród turystów niezinstytucjonalizowane gorące źródło. Znalazło się w naszym zestawieniu, bo to “dziki basen”, opuszczony (jak to podkreślają w każdej ulotce i przewodniku) wiele lat temu – cokolwiek miałoby to w tym przypadku oznaczać . To też najstarszy islandzki basen (z 1923 roku). Uwieczniony na tysiącu fotografii (na których obowiązkowo jest pusty i wygląda mrocznie) faktycznie fenomenalnie położony na końcu doliny i niestety na tym kończą się zalety. Woda latem ma podobno trochę ponad 30 stopni, ale wielkość basenu (25 metrów) sprawia, że błyskawicznie się wyziębia + w środku pływa dużo zielonych glonów. Przy basenie znajduje się spora przebieralnia (dwuczęściowa, w założeniu dla chłopców i dziewcząt, brudna, nawet bardzo – wynik działalności turystów, pamiętajcie więc by zabrać wszystkie butelki po alkoholu i jedzeniu ze sobą / upomnijcie Amerykanów, by swoje też zabrali). Chociaż żeby dotrzeć do basenu , trzeba przejść spory kawałek, to i tak są tam zazwyczaj spore tłumy . Gdybyśmy oceniali walory krajobrazu , a nie miejsca do kąpieli, to miejsce to stałoby wyżej w naszym rankingu.
Wstęp: darmowy, na ścianie jest skrzynka na dobrowolne datki.
Islandia – gorące źródła, na które szkoda czasu, jeśli chcecie się wykąpać :
Do wszystkich poniższych miejsc wstęp darmowy.
12) jaskinia Grjótagjá
Ocena: 2 + 2 + 2 + 4=10
Grjótagjá, to podziemne gorące źródło w szczelinie skalnej na południe od Jarðbaðshólar niedaleko jeziora Mývatn . Dawniej było to popularne miejsce do kąpieli dla okolicznych mieszkańców, szczególnie zimą, ale w czasie wybuchu wulkanu Krafla w latach 1975-84 magma podniosła temperaturę wody. Obecnie woda ma 43-46 ° C. I podobno spada. Kąpanie jest jednak ciągle zabronione. Można co najwyżej zamoczyć nogi. Chociaż to właśnie w tej jaskini nakręcono sceny miłosne z Jonem Snow i Ygritte do “Gry o tron” do odcinka “Pocałunek ognia”!
13) Kvika Fótabað (Kvika footbath)
Ocena: 2 + 1,5 + 2,5 + 4=10
Znajduje się na obrzeżach Reykjaviku, tuż nad oceanem. Mały betonowy basenik do wymoczenia sobie stóp. Woda poniżej kolan. Jest to tak naprawdę dzieło artysty Ólöfa Nordala, który chciał stworzyć miejsce, w którym mieszkańcy Reykjaviku i inni mogą sobie wymoczyć zmęczone stopy w gorącym źródle i pomyśleć o wszechświecie.
14) Kaldbakslaug tzw. “gorące” jezioro
Ocena: 1,5 + 1 + 1+3=6,5
Kolejne urocze miejsce: w oddali miejscowość Husavik, po lewej ocean, pola łubinów o odpowiedniej porze roku i jeziorko: parujące, ale bardzo chłodnawe.
15) Brimketill lava rock pool
Ocena: 1 +1,5 +1,5 +2 = 6
Naturalny basen wyrzeźbiony przez uderzenia fal o miękką lawę, Brimketill znajduje się na dnie urwiska na skraju oceanu. Zejście po skałach. Woda zimna jak ocean 😉 Ale podobno tym oczkiem wodnym swego czasu rządził troll o imieniu Oddný i wtedy nazywało się Oddnýjarlau. Być może ciągle tam mieszka dlatego podczas wizyty należy zachować ostrożność.
16) jaskinia Stóragjá
Oceny brak, bo nie skorzystaliśmy w żaden sposób
Storagja to urokliwe miejsce, niestety z powodu bakterii e-coli zakazano w nim kąpieli. Temperatura wody wynosi około 29 ° C i przepływa przez szczelinę przez co bardzo powoli następuje wymiana wody (stąd zabrudzenie). Samo wejście do niej wymagało swego czasu zejścia po dwóch drabinach. Dziś przy wejściu turyści zrobili sobie raczej toaletę sądząc po zostawionym papierze toaletowym. Storagja znajduje się około 200 m od drogi nr. 1. Parkingu niedaleko od skrzyżowania z Reykjahlíð.
Dzikie gorące źródła na Islandii – mapa:
Na żółto te gdzie można się kąpać. Na niebiesko pozostałe. Tam gdzie trzeba odbyć spacer dodatkowo oznaczyliśmy parking.
Bibliografia:
(1) https://guidetoiceland.is/history-culture/getting-naked-in-iceland
(2) Andrew Evans, Islandia, NG 2008
(3) https://www.nytimes.com/2016/04/24/magazine/icelands-water-cure.html?_r=0
(4) Alda Sigmundsdottor, Mała księga Islandczyków, Katowice 2015
Bartłomiej Homiński, Baseny i kąpieliska geotermalne w Islandii jako element przestrzeni publicznej. Rozwiązania funkcjonalne, przestrzenne i krajobrazowe sprzyjające kontaktom społecznym (z www.resarchgate.net)
Pytania , interpelacje , postulaty , sprostowania – piszcie śmiało w komentarzach 🙂
Cudowne widoki pomijając aspekt gorących źródeł. Po całej pandemii muszę się tam wybrać 😉
A czy jest tam miejsce, gdzie mozna polaczyc gorace termy z nartami? Nie musi byc hotel, moga byc prywatne kwatery, ale z mozliwoscia wypozyczenia nart.
Islandia ma kilka ośrodków narciarskich, może Pani zerknąć na tę mapę (https://www.skiresort.info/ski-resorts/iceland/), zaznaczono na niej wszystkie, ale są to raczej miejsca z wyciągami i trasami. Jednak to Islandia i zawsze w niewielkiej odległości znajduje się basen z termalną wodą pod gołym niebem (płatne, ale zazwyczaj jakieś 1000 ISK za osobę dorosłą bez limitu czasowego), albo jakieś dzikie gorące źródło. Nawet ten pod Reykjavikiem (Bláfjöll Ski Resort) jest bardzo fajny, a baseny termalne czy gorącą rzekę ma Pani w zasięgu 30 km. Wszędzie znajdują się wypożyczalnie nart zjazdowych, biegówek i desek snowbordowych.
Cześć! Dzięki Wam udało się zwiedzić kilka pięknych miejsc na Islandii! ❤️ Przydałoby się tylko sprostowanie informacji o parkingu koło Fosslaug przy wodospadzie Reykjafoss – na parking należy skręcić jak do stajni, a samo źródełko znajduje się na terenie prywatnym, co jednak w niczym nie przeszkadza gdyż właściciel nie ma nic przeciwko korzystania z niego (takie informacje uzyskałam w stajni). Należy tylko zamykać za sobą bramki (3 jeśli dobrze pamietam) 🙂
Witajcie Wapniaki! znowu się spotykamy, tym razem na Islandii 😉
Fajny ten ranking 🙂 Mam podobne odczucia co do pokazanych kąpielisk.
W 2016 r . przed jaskinią Grjótagjá była duża tablica zakazująca kąpieli i chyba nawet moczenia nóg.
Basen Seljavallalaug również oceniam bardzo niziutko. Zagloniony, obślizgły basen z brudną wodą. I do tego mocno brudne przebieralnie, jakby tam nikt latami nie sprzątał.
Dla mnie najlepsze to : Hveravellir i Reykjadalur . Woda jak woda, ale te krajobrazy…
Pozdrawiam
Jestem obecnie na Islandii i muszę trochę sprostować to co napisano. Ukryty basen jest darmowy, natomiast wstęp do jakuzzi w Hoffel kosztuje juz 1000 koron. Sprawdzone w tym tygodniu.
Dzięki! Informacje o cenniku Hoffel poprawimy, a co do basenu, to tak jak napisaliśmy: na przebieralni znajdowała się skrzynka, słabo widoczna, z prośbą o dobrowolne datki. I była tam jakaś suma podana 😉